05 Lut 2020, Śro 6:04, PID: 815283
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Lut 2020, Śro 6:06 przez Vulpes.)
Nie diagnozowałam się w tym kierunku ale na pewno porozmawiam o takiej możliwości ze specjalistą.
Tak, uzależnienie i współuzależnienie są jak naczynia połączone. Jestem dzieckiem z uzależnionej od alkoholu rodziny, myślałam, że nie wejdę już w relacje bliskie z osobami uzależnionymi, a jednak wyszło jak wyszło. Przerabiałam to już na terapii wszystko. Myślicie, że jedno może wynikać z drugiego? Mam na myśli fobie społeczną.
Kiedy trafiłam do rodziny zastępczej (osoba z rodziny przejęła prawa rodzicielskie po prostu) to wysłała mnie do szkoły baletowej. Tam specyficznie traktuje się uczniów. Tam też doszukuje się powodów ewentualnego wystąpienia i mnie fobii społecznej - byłam nieustannie oceniana za to jak wyglądam, jak się poruszam, wysławiam, a każde ostre przytyki odbywały się na forum i wywoływały bardzo dużo wstydu i poczucia winy.
Tak, uzależnienie i współuzależnienie są jak naczynia połączone. Jestem dzieckiem z uzależnionej od alkoholu rodziny, myślałam, że nie wejdę już w relacje bliskie z osobami uzależnionymi, a jednak wyszło jak wyszło. Przerabiałam to już na terapii wszystko. Myślicie, że jedno może wynikać z drugiego? Mam na myśli fobie społeczną.
Kiedy trafiłam do rodziny zastępczej (osoba z rodziny przejęła prawa rodzicielskie po prostu) to wysłała mnie do szkoły baletowej. Tam specyficznie traktuje się uczniów. Tam też doszukuje się powodów ewentualnego wystąpienia i mnie fobii społecznej - byłam nieustannie oceniana za to jak wyglądam, jak się poruszam, wysławiam, a każde ostre przytyki odbywały się na forum i wywoływały bardzo dużo wstydu i poczucia winy.