08 Sty 2022, Sob 14:38, PID: 852731
(13 Cze 2021, Nie 2:03)Mor napisał(a): Widziałem na forum trochę tematów o tym. Ale tak, mam tak samo i zawsze miałem. Może chodzi o to, że w naszych z reguły życiach niewiele się dzieje "realnych" rzeczy, więc nie ma o czym rozmawiać tak z marszu. O głupotach (pogodzie itd.) rozmawiać nie potrafię. Tak jak niektórzy są wygadani i mogą paplać bez przerwy, tak inni wręcz przeciwnie, czyli wcale.A ja nauczyłem się tego. Jak muszę przebywać z kimś z kim nie chcę rozmawiać i nie chcę aby on się mną i moim życiem interesował to naprowadzam temat na jakieś takie właśnie przyziemne pierdoły, że gościu jest tak tym otumaniony, że spotkanie się w końcu kończy, a ja nie uroniłem nawet kropli info o sobie których nie mam ochoty udzielać. Nazywam to "rzucenie psu kabanosa żeby se pomlaskał"