12 Sty 2024, Pią 17:59, PID: 874028
Dzięki, @Alexander Guard. Właśnie o to chodzi. "wreszcie widać schemat moich problemów i nie tylko ja go widzę, czuję się zrozumiany/zrozumiana"
Nie rozumiem skąd taka niechęć do tych diagnoz wśród innych ludzi.
Nie będę się wypowiadać o diagnozowaniu dzieci, wypowiadam się jedynie o diagnozowaniu dorosłych.
Przecież to, że dostałam taką diagnozę nie oznacza, że czym prędzej polecę do PFRONu po orzeczenie o niepełnosprawności i kartę do parkowania czy do ZUSu po zasiłek xDD Wręcz przeciwnie, jestem dumna ze swojej samodzielności i niezależności. (ŻYCIOWEJ. bo w relacjach z ludźmi to już z tym u mnie gorzej bywa).
Najważniejsze jest to, że mogę teraz spojrzeć na siebie, na swoje życie inaczej, ujrzeć motywacje moich dziwnych, nietypowych zachowań których nigdy nie rozumiałam. I w końcu nauczyć się stawiać granice (ale wpierw w ogóle odkryć jakie ja mam granice, bo po tylu latach zmuszania się do robienia tego co wszyscy to one już dawno się zatarły).
I to zrozumienie też jest dla mnie ważne. Gdy 11 czy tam 12 lat temu zarejestrowałam się na tym forum i poznałam ludzi podobnych do mnie pod względem wchodzenia w relacje międzyludzkie to poczułam w końcu, że nie jestem jakimś jedynym na świecie dziwakiem, że są inni ludzie z podobnymi problemami. Bardzo mi to pomogło i mimo upływu tylu lat wciąż mamy stałą grupkę fobików w Warszawie z którymi często się spotykamy.
Teraz chętnie poznałabym osoby ze spektrum aby podzielić się wzajemnie swoimi doświadczeniami życiowymi bo wiem już jak to bywa pomocne.
Nie rozumiem skąd taka niechęć do tych diagnoz wśród innych ludzi.
Nie będę się wypowiadać o diagnozowaniu dzieci, wypowiadam się jedynie o diagnozowaniu dorosłych.
Przecież to, że dostałam taką diagnozę nie oznacza, że czym prędzej polecę do PFRONu po orzeczenie o niepełnosprawności i kartę do parkowania czy do ZUSu po zasiłek xDD Wręcz przeciwnie, jestem dumna ze swojej samodzielności i niezależności. (ŻYCIOWEJ. bo w relacjach z ludźmi to już z tym u mnie gorzej bywa).
Najważniejsze jest to, że mogę teraz spojrzeć na siebie, na swoje życie inaczej, ujrzeć motywacje moich dziwnych, nietypowych zachowań których nigdy nie rozumiałam. I w końcu nauczyć się stawiać granice (ale wpierw w ogóle odkryć jakie ja mam granice, bo po tylu latach zmuszania się do robienia tego co wszyscy to one już dawno się zatarły).
I to zrozumienie też jest dla mnie ważne. Gdy 11 czy tam 12 lat temu zarejestrowałam się na tym forum i poznałam ludzi podobnych do mnie pod względem wchodzenia w relacje międzyludzkie to poczułam w końcu, że nie jestem jakimś jedynym na świecie dziwakiem, że są inni ludzie z podobnymi problemami. Bardzo mi to pomogło i mimo upływu tylu lat wciąż mamy stałą grupkę fobików w Warszawie z którymi często się spotykamy.
Teraz chętnie poznałabym osoby ze spektrum aby podzielić się wzajemnie swoimi doświadczeniami życiowymi bo wiem już jak to bywa pomocne.