31 Paź 2022, Pon 14:57, PID: 862754
Cześć.Piszę ten post żeby opowiedzieć o dzisiejszym wydarzeniu.Mianowice dzisiaj przyjechał do mnie kuzyn z Krakowa i przywiózł mi rasowego kota Brytyjczyka.Nie było by tak zle ale przyjechał z żona i synem ok 7 lat.Dostałem lęków na skutek tej kobiety.Dodam że ładne kobiety wywołują u mnie lęk.Lęk w skali miałem od 0 do 10 to tak 4.Bałem się że się nie będę odzywał i siedział cicho a jak ktoś mnie o coś zapyta to zacznę się jąkać i czerwienić.Ale powiem Wam że nie było tak żle.Oczywiście byłem przestraszony,nie mogłem usiedzieć w miejscu i cały czas prraktycznie chodziłem ale też trochę siedziałem.Ale mimo lęków jakoś się przełamywałem a nawet patrzyłem w oczy z czym mam problem i włanczałem się do rozmowy ,może nie aż tak bardzo ale troche gadałem.I jakoś przeżyłem ten mini zjazd rodzinny gdzie zjazdy rodzinne wywołują umnie panikę.Nie było żle i nie zaprezentowałem się złe.Potem jeszcze w sklepie jak chowałem pieniądze do portfela miałem lęk ale szybko schowałem pieniądze i zakupy i poszedłem do lasu na spacer.Teraz jest w miarę ok.Noi nie czerwieniłem się:-)