07 Paź 2010, Czw 21:04, PID: 224949
Bezimienna mam ten sam problem, najgorzej jest wieczorem kiedy dopadają mnie wszelkiego rodzaju lęki. Boję się tak bardzo, że mam przyspieszone tętno, podniesiony poziom adrenaliny, zawroty głowy i czuję jak drętwieje mi kark. Powodu strachu się zmieniają, ale on sam jest taki sam.
Najlepsze jest to, że doskonale pamiętam dzień w którym wszystko się zmieniło (też tak masz?) i w którym poczułam się inaczej i tak już zostało. Tak jakby mi coś przeskoczyło w mózgu i świat nagle stał się szary, zupełnie bez powodu. To już trwa 8 rok.
Obecnie widzę tylko jedno wyjście - zmienić wszystko, otoczenie, tryb życia, miejsce zamieszkania, po prostu wszystko i pracować nad sobą ciągle, bo nawet zmiana o 180 stopni nie jest w stanie całkowicie usunąć tego u+ uczucia, ani pozbyć się fobii i lęków.
Najlepsze jest to, że doskonale pamiętam dzień w którym wszystko się zmieniło (też tak masz?) i w którym poczułam się inaczej i tak już zostało. Tak jakby mi coś przeskoczyło w mózgu i świat nagle stał się szary, zupełnie bez powodu. To już trwa 8 rok.
Obecnie widzę tylko jedno wyjście - zmienić wszystko, otoczenie, tryb życia, miejsce zamieszkania, po prostu wszystko i pracować nad sobą ciągle, bo nawet zmiana o 180 stopni nie jest w stanie całkowicie usunąć tego u+ uczucia, ani pozbyć się fobii i lęków.