20 Lis 2010, Sob 15:21, PID: 228331
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Lis 2010, Sob 15:54 przez riverbelow.)
Ja tam ubieram się bardzo różnorodnie, raz jak metal, raz jak pin-up girl, i takie tam różne.
Czasami jak ubiorę się byle jak, czuję się gorzej psychicznie i taka szara mysz. A jak ubiorę się cała na czarno, mam wrażenie że jestem spokojniejsza., bardziej się dystansuję i jestem pewniejsza. Jak w sukienkę, to czuję się bardziej kobieca, mimo że na ogół nie czuję się w ogóle kobieco przez swój charakter.
Mam wrażenie że to głupie..
Czasami jak ubiorę się byle jak, czuję się gorzej psychicznie i taka szara mysz. A jak ubiorę się cała na czarno, mam wrażenie że jestem spokojniejsza., bardziej się dystansuję i jestem pewniejsza. Jak w sukienkę, to czuję się bardziej kobieca, mimo że na ogół nie czuję się w ogóle kobieco przez swój charakter.
Mam wrażenie że to głupie..