12 Kwi 2011, Wto 15:56, PID: 248342
@up
Taką formą bitwy na poduszki może być wszystko, co po prostu nadaje kontekst sytuacji. Ulica faktycznie jest najbardziej neutralnym miejscem, w związku z czym osoby przeciętnie wygadane mogą mieć problem z rozmową. Ale już chociażby spóźniony autobus podczas stania na przystanku daje podkład pod rozmowę, nie mówiąc już o jakiś wystawach, czy kołach zainteresowań - tutaj rozmowa jest już naturalniejsza, a i temat narzuca się w zasadzie sam z siebie.
Tyle teorii, bo ja z praktyką osobistą to akurat mam mało wspólnego.
Taką formą bitwy na poduszki może być wszystko, co po prostu nadaje kontekst sytuacji. Ulica faktycznie jest najbardziej neutralnym miejscem, w związku z czym osoby przeciętnie wygadane mogą mieć problem z rozmową. Ale już chociażby spóźniony autobus podczas stania na przystanku daje podkład pod rozmowę, nie mówiąc już o jakiś wystawach, czy kołach zainteresowań - tutaj rozmowa jest już naturalniejsza, a i temat narzuca się w zasadzie sam z siebie.
Tyle teorii, bo ja z praktyką osobistą to akurat mam mało wspólnego.