23 Lis 2017, Czw 17:57, PID: 717995
Dużo zależy od pająka. Takie jak te ze zdjęcia po lewej to nic, ale jak już mi wlezie do pokoju taki jak ten po prawej to większa draka. W lecie jeden taki usiadł sobie centralnie na ścianie przy łóżku, i za cholerę nie chciał wyjść. Ile się nachodziłam i nagadałam, żeby sobie poszedł i na co w ogóle wlazł do domu. Nie widzi mi się położyć spać kiedy wiem co siedzi na ścianie, musiał więc zginąć, przy czym zabijając takiego stwora zawsze mam stracha, że w momencie zetknięcia z gazetą albo butem on przeskoczy na daną rzecz i wlezie mi na rękę.
[img=100x200][/img]
W każdym razie nie panikuje na tyle aby uciekać. Dopóki zachowuje znaczną odległość to jest ok, dobrze jeśli jest w zasięgu wzroku i wiem co robi, najwięcej strachu mam przy bezpośrednim kontakcie kiedy to muszę coś z tym zrobić(no prawie jak w kontaktach z ludźmi).
Takie same akcje mam z szerszeniami których to już boję się panicznie, a jest u mnie latem dość dużo.
[img=100x200][/img]
W każdym razie nie panikuje na tyle aby uciekać. Dopóki zachowuje znaczną odległość to jest ok, dobrze jeśli jest w zasięgu wzroku i wiem co robi, najwięcej strachu mam przy bezpośrednim kontakcie kiedy to muszę coś z tym zrobić(no prawie jak w kontaktach z ludźmi).
Takie same akcje mam z szerszeniami których to już boję się panicznie, a jest u mnie latem dość dużo.