27 Paź 2012, Sob 0:54, PID: 322594
milka76 napisał(a):ja raczej szybko sie zaklimatyzowalam i nie mam problemu pogadac o jakis bzdetach typu pogoda czy zwiazanych z praca. gorzej jest gdy wszyscy cos mowia o bardziej osobistych sprawach typu rodzina,dzieci itp. ja nie mam rodziny jestem tzw.stara panna, weekendy spedzam w domu wiec wtedy zazwyczaj milczę i jest mi cholernie glupio i przykro.
Mam dokładnie tak samo, z tym że moja "aklimatyzacja" trwała tak z pięć lat... Teraz (po 9 latach) czuję się w pracy pewnie, ale tylko jeśli chodzi o obowiązki służbowe. Z kolegami rozmowy o wszystkim, oprócz życia osobistego.