06 Paź 2012, Sob 11:45, PID: 319188
O rety :-D
Dzięki za opisanie Twojej historii, Dante. To miłe, gdy ktoś z byłych Forumowiczów dzieli się swoją historią
Szkoda, że ludziom z problemami w kontaktach międzyludzkich bardzo ciężko nawiązać stosunki tego rodzaju, a i osoby towarzyskie często mają problem, żeby znaleźć kogoś w kim można się zakochać z wzajemnością. Ogólnie wydaje mi się, że z miłością jest jak z loterią.
Ale miłość pewnie jest najskuteczniejszym i najprzyjemniejszym lekarstwem :-P Często słyszałam, że osoby z depresją/fobiami/lękami wychodziły z tego po znalezieniu partnera.
Dzięki za opisanie Twojej historii, Dante. To miłe, gdy ktoś z byłych Forumowiczów dzieli się swoją historią
Szkoda, że ludziom z problemami w kontaktach międzyludzkich bardzo ciężko nawiązać stosunki tego rodzaju, a i osoby towarzyskie często mają problem, żeby znaleźć kogoś w kim można się zakochać z wzajemnością. Ogólnie wydaje mi się, że z miłością jest jak z loterią.
Ale miłość pewnie jest najskuteczniejszym i najprzyjemniejszym lekarstwem :-P Często słyszałam, że osoby z depresją/fobiami/lękami wychodziły z tego po znalezieniu partnera.