07 Kwi 2018, Sob 22:33, PID: 740518
A u mnie dał mi do myślenia wyjazd. Poza domem tego nie miałam, dwie godziny po powrocie - znów.
Zaczęłam się zastanawiać; czy powietrze u mnie w domu jest naprawdę aż tak toksyczne?
5 godzin refleksji później doszłam do wniosku, że to się łączy z orzeszkami arachidowymi, które w mieszkaniu zawsze gdzieś tam leżą i zawsze "jakoś tak dziubnę trochę". Tylko że jeśli to miałaby być reakcja na orzeszki, to po pierwsze (jak na alergię, to zdaje się) bardzo łagodny przebieg, a po drugie dziwne, że dopiero teraz miałabym mieć takie reakcje.
W każdym razie póki co nie jem i objawów nie ma.
Zaczęłam się zastanawiać; czy powietrze u mnie w domu jest naprawdę aż tak toksyczne?
5 godzin refleksji później doszłam do wniosku, że to się łączy z orzeszkami arachidowymi, które w mieszkaniu zawsze gdzieś tam leżą i zawsze "jakoś tak dziubnę trochę". Tylko że jeśli to miałaby być reakcja na orzeszki, to po pierwsze (jak na alergię, to zdaje się) bardzo łagodny przebieg, a po drugie dziwne, że dopiero teraz miałabym mieć takie reakcje.
W każdym razie póki co nie jem i objawów nie ma.