09 Lis 2015, Pon 0:53, PID: 486304
M.Fobik, uśmiałam się, bo przypomniałam sobie coś co dotyczy mnie.
Miałam koło 8 lat, gdy poszłam do ortodonty… ale za nic nie otworzyłam buzi. Nie pomogły ani groźby ani prośby. Rodzice do dzisiaj wspominają, że ortodontą był arab i chyba się go przestraszyłam. Mi samej ciężko powiedzieć czemu nie chciałam buzi otworzyć, choć całkiem wyraźnie pamiętam tamtą wizytę. Stawiam bardziej na tym, że od małego byłam nienormalna o.O
Chociaż w sumie wydaje mi się, że uraza do dentystów spowodowana była jedną z pierwszych wizyt w życiu, a dokładniej niemiłą panią asystentką. Szczegółów nie pamiętam.
Dziś z dentystami nie mam problemów.
Witam w klubie! :-) Serce bijące jak oszalałe, buchające gorąco i trzęsące się ręce... Najlepsze, że zawsze doskonale wiem, że nic strasznego mnie nie czeka, nawet powtarzam sobie to w głowie, ale nie pomaga. W rezultacie chyba zaczynam się jeszcze bardziej denerwować tym, że się denerwuję i że to widać
Miałam koło 8 lat, gdy poszłam do ortodonty… ale za nic nie otworzyłam buzi. Nie pomogły ani groźby ani prośby. Rodzice do dzisiaj wspominają, że ortodontą był arab i chyba się go przestraszyłam. Mi samej ciężko powiedzieć czemu nie chciałam buzi otworzyć, choć całkiem wyraźnie pamiętam tamtą wizytę. Stawiam bardziej na tym, że od małego byłam nienormalna o.O
Chociaż w sumie wydaje mi się, że uraza do dentystów spowodowana była jedną z pierwszych wizyt w życiu, a dokładniej niemiłą panią asystentką. Szczegółów nie pamiętam.
Dziś z dentystami nie mam problemów.
Nietutejszy napisał(a):Przed każdą wizytą strasznie się stresuję. Siedząc w poczekalni czuję się jak bym miał zaraz od lekarza usłyszeć wyrok śmierci
Witam w klubie! :-) Serce bijące jak oszalałe, buchające gorąco i trzęsące się ręce... Najlepsze, że zawsze doskonale wiem, że nic strasznego mnie nie czeka, nawet powtarzam sobie to w głowie, ale nie pomaga. W rezultacie chyba zaczynam się jeszcze bardziej denerwować tym, że się denerwuję i że to widać