29 Sty 2016, Pią 20:45, PID: 511500
Bardzo się tego wstydzę. Przed moimi dosłownie paroma znajomymi zawsze starałam się stwarzać pozory, że jakieś tam życie towarzyskie poza nimi mam. A szkoda, bo może gdybym kilka lat temu opowiedziała pewnym siebie koleżankom o swoim problemie to może jakoś by mi pomogły, zapoznały z jakimiś ludźmi. To bardzo potęguje mój lęk, bo boję się, że nowo poznani ludzie uznają mnie za dziwaczkę jeśli się zorientują jak sytuacja wygląda naprawdę. Co gorsza, żyjemy w czasach portali społecznościowych i taki Facebook jest w pewnym sensie naszą wizytówką. Natomiast w momencie gdy ktoś zajrzy na mój profil ujrzy jedno wielkie nic. Bo sama nic tam nie zamieszczam, nikt też mnie nie oznacza. Dziękuję Bogu za to, że istnieje opcja ukrycia liczby znajomych, bo podczas gdy normalni ludzie mają ich paręset ja nie mogę dociągnąć do 50.