12 Cze 2014, Czw 7:07, PID: 395576
Narzekania nie znoszę. Nienawidzę gadać z kimś kto ciągle by narzekał i potrafi narzekać milion razu na to samo chociaż wie że to i tak nic nie zmieni. I co w takiej sytuacji powiedzieć. Też mam narzekać?
Druga rzecz - to jak ktoś niby rozmawiając ze mną prowadzi monolog pozorny (tak to się nazywało?) i nie da nic powiedzieć. Niektórzy mają taką gadanę że nie interesuje ich do kogo mówią i czy ten ktoś ich słucha byle by nawijać. A jak już coś powiem to wylatuje drugim uchem. Nie chcę takich rozmów, niech taki ktoś sobie pogada do ściany. Ja nie jestem ścianą.
Druga rzecz - to jak ktoś niby rozmawiając ze mną prowadzi monolog pozorny (tak to się nazywało?) i nie da nic powiedzieć. Niektórzy mają taką gadanę że nie interesuje ich do kogo mówią i czy ten ktoś ich słucha byle by nawijać. A jak już coś powiem to wylatuje drugim uchem. Nie chcę takich rozmów, niech taki ktoś sobie pogada do ściany. Ja nie jestem ścianą.