27 Lip 2019, Sob 17:08, PID: 800062
[size=large]Wracajac do tematu ; )[/size]
[size=large]No i mija tydzień i choc miałam tu coś więcej napisać, to nie mogę się do tego zabrać. Przytoczę tutaj z jakieś 2 historie. Pierwsza z nich jest taka. Jedna para długo starała się o dziecko i im nie wychodziło. Lekarz powiedział ze nie maja szans na dziecko, nie pamiętam z jakiego powodu, chodziło chyba o coś z ta kobieta. W kościele spotkali starszego faceta, wywiązała sIe miedzy nimi rozmowa. Nie poruszali tematów osobistych a mimo tego ten facet powiedział do niej, ze będzie miała dziecko, mimo ze nie wiedział o jej problemach. No i faktycznie zaszła w ciąże niedługo potem. Podobna sytuacje mial Denzel Washington, opowiada o niej od 44sek do 2.10 filmu [/size]https://www.youtube.com/watch?v=c_F5gMqmHb0
[size=large]No i druga historia. Ta kobitę znam trochę lepiej, jest bardzo wierząca ,(nie fanatyczka ). Wychowywała się w typowej rodzinie katolickiej, w której ten katolicyzm był dość powierzchowny. Jej rodzice byli bardzo nieszczęśliwymi ludźmi i generalnie w domu panował nastrój smutku i depresji. Ona tez nie potrafiła się z niczego cieszyć. Opowiadała ze jak widziała gdzieś ludzi, którzy się śmieją to dla niej to była totalna abstrakcja jak na nich patrzyła. Nie potrafiła zrozumieć co ich tak cieszy, jak mogą się czuć zadowoleni, szczęśliwi. Odmawiała modlitwy, chodziła co niedziele do Kościoła bo tak robiła jej rodzina i tak była nauczona. Nie mogła jednak zrozumieć jak Bóg może byc dobry i miłosierny, jak nieraz słyszała. Nie zgadzało jej się to kompletnie z jej obrazem świata jaki w końcu stworzył. Pewnego dnia powiedziała w duchu do Boga, ze jeśli jest taki faktycznie to żeby jej to pomógł zrozumieć bo nie potrafi. I w tamtym momencie nagle zaczęła się cieszyć , odczula prawdziwa radość jakiej nigdy nie odczuwała. Pozbyła się depresji. Ona jest bardzo związana z Bogiem jak wspomniałam, działa we wspólnocie , wygłasza swoje świadectwa na rekolekcjach i wiele rzeczy Bóg w jej życiu zdziałał i przez nią od tamtego czasu. [/size]
[size=large]No i mija tydzień i choc miałam tu coś więcej napisać, to nie mogę się do tego zabrać. Przytoczę tutaj z jakieś 2 historie. Pierwsza z nich jest taka. Jedna para długo starała się o dziecko i im nie wychodziło. Lekarz powiedział ze nie maja szans na dziecko, nie pamiętam z jakiego powodu, chodziło chyba o coś z ta kobieta. W kościele spotkali starszego faceta, wywiązała sIe miedzy nimi rozmowa. Nie poruszali tematów osobistych a mimo tego ten facet powiedział do niej, ze będzie miała dziecko, mimo ze nie wiedział o jej problemach. No i faktycznie zaszła w ciąże niedługo potem. Podobna sytuacje mial Denzel Washington, opowiada o niej od 44sek do 2.10 filmu [/size]https://www.youtube.com/watch?v=c_F5gMqmHb0
[size=large]No i druga historia. Ta kobitę znam trochę lepiej, jest bardzo wierząca ,(nie fanatyczka ). Wychowywała się w typowej rodzinie katolickiej, w której ten katolicyzm był dość powierzchowny. Jej rodzice byli bardzo nieszczęśliwymi ludźmi i generalnie w domu panował nastrój smutku i depresji. Ona tez nie potrafiła się z niczego cieszyć. Opowiadała ze jak widziała gdzieś ludzi, którzy się śmieją to dla niej to była totalna abstrakcja jak na nich patrzyła. Nie potrafiła zrozumieć co ich tak cieszy, jak mogą się czuć zadowoleni, szczęśliwi. Odmawiała modlitwy, chodziła co niedziele do Kościoła bo tak robiła jej rodzina i tak była nauczona. Nie mogła jednak zrozumieć jak Bóg może byc dobry i miłosierny, jak nieraz słyszała. Nie zgadzało jej się to kompletnie z jej obrazem świata jaki w końcu stworzył. Pewnego dnia powiedziała w duchu do Boga, ze jeśli jest taki faktycznie to żeby jej to pomógł zrozumieć bo nie potrafi. I w tamtym momencie nagle zaczęła się cieszyć , odczula prawdziwa radość jakiej nigdy nie odczuwała. Pozbyła się depresji. Ona jest bardzo związana z Bogiem jak wspomniałam, działa we wspólnocie , wygłasza swoje świadectwa na rekolekcjach i wiele rzeczy Bóg w jej życiu zdziałał i przez nią od tamtego czasu. [/size]