26 Sie 2014, Wto 13:40, PID: 408694
W kościele, do którego chodziłam, ksiądz źle mówił o kościołach protestanckich, oraz że Polska, Węgry to (z racji przywiązania do Tradycji i Kościoła) przyszli "zbawiciele" Europy.
Byłam w zeszłym roku w Szkocji, widziałam kościoły anglikańskie zamienione w restauracje.
Przeraża mnie to, ale nie sekularyzacja (właściwie to chciałabym, żeby Polska się zlaicyzowała tak jak Zachód), tylko to, czy naprawdę Francuzi, Irlandczycy itd. muszą być straceni przez Boga z tego powodu?
Pałam do nich sympatią, naprawdę nie chciałabym, żeby zostali skazani na wieczne potępienie za laicyzację.
Piszę zupełnie poważnie. Gdy byłam nastolatką i miałam swoich ulubionych aktorów z Hollywood, to pani katechetka w szkole źle o nich mówiła, "Babilon, Sodoma i Gomora."
Wiem, że to zabrzmi śmiesznie, ale bałam się, czy np. Harrison Ford, jeden z moich ulubionych aktorów, nie pójdzie do piekła za swój laicki światopogląd. Nie chciałam, by moi ulubieńcy źle skończyli.
Brzmi to zabawnie, ale tak naprawdę było i mimo że nieco mi z tymi aktorami przeszło, to do dzisiaj się to gdzieś czasami odzywa. Nie chcę, żeby ci "źle, brudni, niemoralni" ludzie Zachodu skończyli jako potępieńcy.
Byłam w zeszłym roku w Szkocji, widziałam kościoły anglikańskie zamienione w restauracje.
Przeraża mnie to, ale nie sekularyzacja (właściwie to chciałabym, żeby Polska się zlaicyzowała tak jak Zachód), tylko to, czy naprawdę Francuzi, Irlandczycy itd. muszą być straceni przez Boga z tego powodu?
Pałam do nich sympatią, naprawdę nie chciałabym, żeby zostali skazani na wieczne potępienie za laicyzację.
Piszę zupełnie poważnie. Gdy byłam nastolatką i miałam swoich ulubionych aktorów z Hollywood, to pani katechetka w szkole źle o nich mówiła, "Babilon, Sodoma i Gomora."
Wiem, że to zabrzmi śmiesznie, ale bałam się, czy np. Harrison Ford, jeden z moich ulubionych aktorów, nie pójdzie do piekła za swój laicki światopogląd. Nie chciałam, by moi ulubieńcy źle skończyli.
Brzmi to zabawnie, ale tak naprawdę było i mimo że nieco mi z tymi aktorami przeszło, to do dzisiaj się to gdzieś czasami odzywa. Nie chcę, żeby ci "źle, brudni, niemoralni" ludzie Zachodu skończyli jako potępieńcy.