18 Lut 2010, Czw 17:34, PID: 196424
U mnie ciśnienie mieści się w normie ... gorzej z pulsem praktycznie zawsze jest przyspieszony pamiętam kiedyś 6 razy mierzyli mi przed zdawaniem krwi najpierw elektronicznym (puls koło 130) potem ręcznie i dalej to samo ... dopiero po pół godziny jak się "uspokoiłem" to serducho zwolniło do około 105 . Najgorzej jest jak opiję się kawy do tego spalę sporo papierochów i jeszcze włączy mi się lęk . Wtedy mam dosłownie problem ze złapaniem oddechu . Badali mi doktory serce , kilka razy ekg itp. ,krew też itp i mówią że niby z sercem wszystko ok ,problem leży gdzie indziej ... znaczy się pod czachą