19 Kwi 2008, Sob 11:45, PID: 20342
Perdida napisał(a):U siebie nie widzę żadnych przyczyn. Mam kochających i dość sensownych rodziców (może oprócz tego, że są strasznie nadopiekuńczy, ale nikt nie jest idealny),To może być przyczyna, a może po prostu się z tym urodziłaś? A może jeszcze coś innego, sam nie wiem. Może jakiś uraz z wczesnego dzieciństwa?
U mnie to będzie kombinacja paru punktów, z tych wymienionych przez fobika. Przeprowadzka, rozwód rodzicieli (o którym nigdy mi nie powiedzieli, któregoś dnia przypadkiem znalazłem papiery z sądu z dokładnym opisem wszystkiego ), konkurencja (to jest zupełnie chore, wyścig szczurów nawet w szkole podstawowej ), dosyć dziwne relacje z matką (z jednej strony jest nadopiekuńcza, a z drugiej zawsze daje mi do zrozumienia, że mam sobie radzić sam - w rezultacie zawsze mam wrażenie, że jak mi w czymś pomaga, to robi mi jakąś wielka łaskę ).
Ogólnie niefajnie. I tak jest nieźle, bo ostatnio mam chyba jakąś częściową remisję fobii, spróbuje to wykorzystać do jej zbicia i może na studia trafię już w miarę "normalny" :]