19 Wrz 2011, Pon 14:15, PID: 272187
Maximan napisał(a):Hero, mar89 u mnie przyczyną fobi było dokładnie tak samo jak u was tylko że zaczęło się w gimnazjum a pogorszyło w technikum.ja pamiętam jak jeden koleś w technikum gadał i gadał na mnie, buzia mu się nie zamykała, już miałem tego dość, bo na niego nic nie mówiłem, bo nie wiedziałem co mogę powiedzieć sensownego, aby nikt się nie śmiał z tego co bym powiedział, a wyzywać się specjalnie czy wulgaryzmów nie cierpię i sam nie stosuję do tej pory :-)
Kiedy kończyłem podstawówkę nie byłem w ogóle chory na nic, ani na nieśmiałość, ani na FS. Kiedy poszedłem do gimnazjum to dopiero się zaczęło. Trafiłem do klasy która nie traktowała mnie poważnie, zaczeli się śmiać ze mnie, a w szkole to samo było, co trochę od każdego słyszałem to jakieś wyzwiska czy śmianie się z tego co zrobię, ale jakoś dotrwałem do końca gimnazjum. Dostałem się do technikum i tam zaczął się mój prawdziwy koszmar. Dostałem się do klasy pełnej (jak to pisał Hero)psychopatycznych debilów. Przez nich moje życie zamieniło się w piekło. Zamknąłem się w sobie nie miałem znajomych z którymi mogłem się porozumieć, dostałem depresji, po prostu było fatalnie. W tym roku po 2 latach nie wytrzymałem psychicznie i zmieniłem szkołę, ale po prostu boje się chodzić do szkoły. I takie są moje przyczyny mojej choroby
więc pewnego dnia na j. polskim, gdy nauczycielka wyszła z klasy, ten koleś na mnie gadał, powiedziałem, starczy ziom czy jakoś podobnie, wziąłem krzesło i chciałem go uderzyć i nie pamiętam czy krzesłem go najpierw grzmotnąłem, ale uderzyłem go kilkanaście razy z pięści, tak z ukrycia, i powiedziałem, potem, 'mogłem mocniej' i cała klasa się zaśmiała hehe, a on na następny dzień z siniakiem pod okiem przyszedł, i już nic nie mówił...
a po za tym miałem tak jak większość piszę wyżej, więc nie będę pisał monologu
dobrze jest jeszcze nauczyć się walczyć i zapisać się np na tajski boks czy bjj czy coś innego, zawsze to będzie większa samoocena i większe morale