17 Gru 2014, Śro 22:55, PID: 425490
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Gru 2014, Śro 23:00 przez BlankAvatar.)
Miałem kiedyś duże problemy tego typu. Lało się mi dosłownie po twarzy. To było jak jakaś chora reakcja łańcuchowa: jak tylko pojawiła się poczucie wilgotności skóry, to już wyczułem jak pojawiają się kropelki na czole. Jak pojawiły się kropelki, to za chwilę zaczynały już lać się strużkami po twarzy. Kapało ze mnie. Kilka minut takiej sauny i włosy miałem mokre jakbym przebiegł maraton. I takie przygody w autobusie, u fryzjera czy w sklepie - nie ważne czy lato czy zima. Czasem obcy ludzie pytali mi się czy mi nic nie jest.
Teraz czasem się trochę pocę ze stresu, ale takie sauny przytrafiają mi się raz na kilka miesięcy. Potrafi mnie to zadziwić, że jeszcze mnie to dotyczy w takim stopniu
Teraz czasem się trochę pocę ze stresu, ale takie sauny przytrafiają mi się raz na kilka miesięcy. Potrafi mnie to zadziwić, że jeszcze mnie to dotyczy w takim stopniu