24 Sie 2015, Pon 14:24, PID: 463926
Cytat:Tym samym potwierdziłeś moją tezę, że z FS ne można się wyleczyć, ale można normalnie funkcjonowaćNaucz się czytać. Napisałem, że w niektórych sytuacjach społecznych. Z reguły w takich, w których jest na mnie skupiona duża grupa ludzi. Ostatnio takie sytuacje zdarzają mi się coraz częściej i lęk jest coraz mniejszy. Objawy symptomatyczne też minęły. Wszystkie podstawowe sprawy, jak choćby wykonanie telefonu, załatwienie sprawy w urzędzie, wyjście ze znajomymi na imprezę itd. wykonuję bez najmniejszego lęku. Odkładanie na później już mnie nie dotyczy.
Cytat:Ktos gdzieś kiedyś fajnie napisał odnośnie ludzi z FS, którzy pracują nad sobą. " Z kurczaka nigdy nie wrośnie orzeł"Ten ktoś był idiotą. Wszystko jest w zasięgu, wystarczy tylko zacząć działać i wierzyć, że działanie przyniesie sukces. Ja jeszcze rok temu nie wierzyłem, że będę funkcjonował jak normalny człowiek. Udało się, dlaczego nie miałbym dalej się rozwijać?
Cytat:Na FS żaden lekarz nie przypisze tobie neuroleptyków - no może i tacy się znajdą.Amfetamina nie uzależnia fizycznie. Skuteczność działania amfetaminy w przypadku depresji jest udowodniona naukowo . W przeciwieństwie do benzo, nie działa tylko doraźnie, ale efekt utrzymuje się długi czas po odstawieniu. Do SSRI nawet nie porównuje, bo to nie ta liga.
Na lęki, które pojawiają się w określonych sytuacją, demonizowane "benzo" jest bardzo dobre. Uważasz, że lepiej jest się naćpać amfetaminą, niż benzo ? Jak na mój gust to jeden .uj.
Do tego na depresję czy fobię pomaga nie tylko amfetamina, ale również MDMA, które jest jednym z najbezpieczniejszych narkotyków. Jedyne zagrożenie to przedawkowanie lub "przegrzanie" organizmu. Trzeba być debilem, by do tego doprowadzić. Od MDMA uzależnić się praktycznie nie da, bo efekt, po spożyciu na drugi dzień, jest bardzo słaby lub wcale nic nie czuć.
Cytat:Sam to potwierdziłeś WesolyTia. Ty za to potwierdzasz, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Cytat:Po prostu dobrze i poprawnie funkcjonujesz. Tak jak wcześniej powiedziałem, należałby ustalić jakieś kryterium "Co to znaczy nie mieć FS". Jeżeli wziąć pod uwagę, to co napisałeś wyżej, to ja FS też już nie mamNie. W większości sytuacji społecznych nie czuję lęku. Całkowicie. Pozostały mi jedynie pewne aspekty, nad którymi muszę popracować. Poziom lęku spada równomiernie ze wzrostem pewności siebie. Gdy jestem w centrum uwagi sporej grupy ludzi, to pewności mi jeszcze brakuje, ale to jest spokojnie do nadrobienia w niedługim czasie.
Cytat:No i przestań w końcu wyciągać daleko idące wnioski Wesoly Ja nad sobą się nie użalam, a z życia jestem jak najbardziej zadowolony WesolyNie wspominałem tutaj tylko o tobie. To była dygresja na temat ogólnego funkcjonowania forum.