13 Wrz 2015, Nie 11:32, PID: 471096
Grzegorz303 napisał(a):"Ona jeździła na wózku, on ją woził (ledwo chodził), oboje mieli wykrzywione ciała, nie wiem jaka to była choroba, ale straszna. A mimo tego byli ze sobą szczęśliwi i każdy człowiek wokół był wobec nich mega życzliwy. Wszyscy chcieli pomóc, ponieważ takie upośledzenie jest widoczne. A fobia nie jest widoczna, nawet jeśli ktoś z zewnątrz zauważy, że ją mamy to co najwyżej pomyśli sobie, że jesteśmy nieudacznikami niewartymi nawet jednego spojrzenia"Muszę przyznać, że kolega mądrze prawi k:
Ale pomsyl ile jest osób które są przez takie choroby nieszczęsliwe? które mają przez swoja chorobe też fobie społeczną?
A jezeli np. maja jakies deformacje to ludzie zwracaja na nich bardziej uwage, albo wręcz reagują obrzydzeniem. My niby normalni nieraz postrzegami siebie jako brzydkich i wartych, a oni jak mogą myśleć?
Ogólnie i my możemy być szczęśliwi i radośni po mimo lęku (no może nie podczas lęku?)
BlankAvatar napisał(a):Gdybyś wmówił sobie, że każdy pająk jest inny i może zaprzepaścić efekty leczenia, i że przy pająkach trzeba wykonywać perfekcyjne salta z telemarkiem, to pewnie byłoby trudniej pozbyć się arachnofobii.A nie jest?