17 Maj 2016, Wto 6:24, PID: 542232
Nie Ty, Ty akurat masz zdrowe podejście, przynajmniej chłopa widziałaś.
Przeważnie tak się potem okazuje.., z tego co widzę po znajomych to faceci, którzy mają inne podejście do kobiet niż Casanova tworzą najczęściej długie udane związki. Poprostu jak was taki dobrze zbajeruje do wszystko inne schodzi na dalszy plan i pewne cechy pomijacie, zapominacie. Podczas gdy z normalnym gościem tylko takie wyłapujecie i oceniacie
Spotkałem się kiedyś z jedną dziewczyną i było widać, że wystarczyło powiedzieć, że jest bardzo ładna, podoba mi się i chciałbym mieć z nią dzieci i padłaby na kolana, ona tego oczekiwała na pierwszym spotkaniu!, no ale czy o to w tym wszystkim chodzi? Niestety albo stety powiedziałem jej, że jestem bardzo pozytywnie nastawiony, ale musimy sie lepiej poznać, potraktowała to jak zbycie i praktycznie urwała kontakt , a była nieźle zauroczona, chociaż wcześniej mnie nawet nie widziała.
No jak można zbajerować, uwieść kobietę gdy nawet nie wie się czy chce się z nią być, bo na dobrą sprawę jej się nie zna? Ja to faktycznie nie nadaję się do tego, jestem za szczery, za uczciwy, za naiwny, za rozsądnie myślę. Tu faktycznie trzeba być kawałem sku...na aby coś osiągnąć, jak czytam tu niektóre wypowiedzi dziewczyn jak kolesie je bajerują przez neta, tworząc wizje cudownych związków i wspólnej przyszłości, nawet się nie spotykając w realu to chylę czapki z głów, a dziewczynom jednak współczuje...
Cytat:Czy to znaczy, że od razu ktoś jest kobieciarzem? Że jest złym kandydatem?
Przeważnie tak się potem okazuje.., z tego co widzę po znajomych to faceci, którzy mają inne podejście do kobiet niż Casanova tworzą najczęściej długie udane związki. Poprostu jak was taki dobrze zbajeruje do wszystko inne schodzi na dalszy plan i pewne cechy pomijacie, zapominacie. Podczas gdy z normalnym gościem tylko takie wyłapujecie i oceniacie
Spotkałem się kiedyś z jedną dziewczyną i było widać, że wystarczyło powiedzieć, że jest bardzo ładna, podoba mi się i chciałbym mieć z nią dzieci i padłaby na kolana, ona tego oczekiwała na pierwszym spotkaniu!, no ale czy o to w tym wszystkim chodzi? Niestety albo stety powiedziałem jej, że jestem bardzo pozytywnie nastawiony, ale musimy sie lepiej poznać, potraktowała to jak zbycie i praktycznie urwała kontakt , a była nieźle zauroczona, chociaż wcześniej mnie nawet nie widziała.
No jak można zbajerować, uwieść kobietę gdy nawet nie wie się czy chce się z nią być, bo na dobrą sprawę jej się nie zna? Ja to faktycznie nie nadaję się do tego, jestem za szczery, za uczciwy, za naiwny, za rozsądnie myślę. Tu faktycznie trzeba być kawałem sku...na aby coś osiągnąć, jak czytam tu niektóre wypowiedzi dziewczyn jak kolesie je bajerują przez neta, tworząc wizje cudownych związków i wspólnej przyszłości, nawet się nie spotykając w realu to chylę czapki z głów, a dziewczynom jednak współczuje...