10 Maj 2017, Śro 23:38, PID: 701167
(10 Maj 2017, Śro 22:31)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): A jakby facet w trakcie związku straciłby pracę i w nowej zarabiał znacząco mniej, to dziewczyna ma prawo powiedzieć, ej misiu, albo zaczniesz przynosić do domu tyle hajsu co wcześniej albo papatki?Czy ma prawo - nikt jej nie zabroni, zresztą tak się na pewno zdarza. Ale wg mnie powinna była wcześniej poinformować, że jego pieniądze odgrywają dla niej kluczową rolę w ich związku, żeby facet wiedział, na czym stoi (oczywiście taka deklaracja zwykle nie pada). Nie wiem, może to tylko moje wrażenie, ale wydaje mi się, że wybór partnera/partnerki ze względu na atrakcyjność fizyczną jest czymś bardziej pozytywnym niż wybór ze względu na jego/jej stan majątkowy. Że jednak to pierwsze wiąże się z "być" (czymś integralnym, będącym częścią danej osoby), a to drugie z "mieć" (czymś zewnętrznym wobec osoby), czyli jest to odwołanie się do tego, jaki ktoś jest vs tego, co ktoś posiada. Miłość romantyczna i pociąg seksualny kojarzą mi się z tym pierwszym.
W końcu pieniądze też są bardzo ważne + zarobki są możliwe do zmiany
Ja tak to widzę, w sumie bardzo możliwe, że nie oceniam tego właściwie i kobiecy materializm jest czymś równie oczywistym jak męska preferencja nieotyłych kobiet, więc każdy facet powinien z góry go zakładać (i brać pod uwagę, gdy decyduje się utrzymywać partnerkę/dzielić z nią hajs). I że materializm jest czymś równie złym/dobrym jak przykładanie dużej wagi do wyglądu.
Fajne zadałaś pytanie.
+ naprawdę dużo ludzi lubi żreć