20 Sie 2013, Wto 21:13, PID: 360789
Ja osobiście zdałem za 2. razem. Za 1. razem oblałem na głupim błędzie, nie będę się chwalił jakim, jedynie powiem że wyjechałem z placu bez problemu
Jedyne czego się obawiałem to 30 godzin jazd, jaka atmosfera będzie panowała podczas jazd z instruktorem, bo wiadomo, większość instruktorów chce sobie pogadać z kursantem żeby nie było nudno...
No ale jakoś sobie poradziłem, a na egzaminie generalnie nie było dla mnie czynnikiem stresującym to, że egzaminator patrzy mi się na ręce, tylko ta presja że jak coś zepsuję to stracę 140 zł.
Jedyne czego się obawiałem to 30 godzin jazd, jaka atmosfera będzie panowała podczas jazd z instruktorem, bo wiadomo, większość instruktorów chce sobie pogadać z kursantem żeby nie było nudno...
No ale jakoś sobie poradziłem, a na egzaminie generalnie nie było dla mnie czynnikiem stresującym to, że egzaminator patrzy mi się na ręce, tylko ta presja że jak coś zepsuję to stracę 140 zł.