06 Lip 2008, Nie 21:03, PID: 40629
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Lip 2008, Nie 21:04 przez abstrakt.)
Mam prawo jazdy, egzamin zdałem za drugim razem - przy pierwszym podejściu totalnie spaliłem się psychicznie i zawaliłem już na łuku. Przy drugim trzęsły mi się ręce na kierownicy i stopy na pedałach, zwłaszcza po wyjeździe z placu, do tego jeszcze w połowie egzaminu rozpadał się grad (w połowie maja), a ja ze stresu zapomniałem, gdzie się włącza wycieraczki i w panice włączyłem spryskiwacz na tylnej szybie. Już po otrzymaniu prawka bałem się jeździć własnym samochodem, przerażały mnie zwłaszcza skręty w lewo i wyprzedzanie (do dziś zresztą jestem mało zdecydowany na drodze), z czasem jednak oswoiłem się z kierowaniem i dziś w samochodzie czuję się naprawdę dobrze, zwłaszcza wieczorem albo nocą, na pustej drodze, kiedy jestem tylko ja, mój wóz i muzyka z radia. Nawet pracowałem jakiś czas jako kierowca, było całkiem fajnie do czasu aż nie przenieśli mnie do wożenia ludzi zamiast towarów i zacząłem zdychać ze stresu, przygnieciony koniecznością prowadzenia rozmów z pasażerami.