02 Lis 2014, Nie 17:41, PID: 418988
Każdy ma jakieś swoje lęki, Zas.
U mnie pierwsza godzina jazdy była czymś w rodzaju wykładu teorii, ale to dlatego, że nie miałam zajęć teoretycznych. A potem była już normalna jazda, kawałek za miastem, żeby przyzwyczaić się do samochodu, a potem już na mieście.
U mnie pierwsza godzina jazdy była czymś w rodzaju wykładu teorii, ale to dlatego, że nie miałam zajęć teoretycznych. A potem była już normalna jazda, kawałek za miastem, żeby przyzwyczaić się do samochodu, a potem już na mieście.