16 Sty 2015, Pią 1:11, PID: 430118
Spokojnie nie ma sie czego bać... Czasem stres potrafi motywować jak juz się opanuje trzęsące się ręce itp. Ze mna tak jakoś było. Jak już siadałem za kierownicę to nagle orient 100% i do przodu I w ten sposób zrobiłem trzy kategorie.
Pomyślcie sobie o tym co na Was czeka po zdaniu prawka i zanabyciu pojazdu. Od razu po tym lubiłem wsiadac w samochód wieczorem, kiedy już jest ciemno, włączyć jakiś nastrojowy vocal trance i jechać przed siebie. Najlepiej za miasto. To wycisza i uspokaja tego pokręconego człowieczka który siedzi we mnie Stosuję do dziś i polecam każdemu!
A co do egzaminu to jeszcze warto sie pocieszyć że tak naprawdę to formalność. Prawdziwa nauka jazdy zaczyna się juz z prawkiem w kieszeni, bez egzaminatora na fotelu obok, w miejskiej dżungli.
Pomyślcie sobie o tym co na Was czeka po zdaniu prawka i zanabyciu pojazdu. Od razu po tym lubiłem wsiadac w samochód wieczorem, kiedy już jest ciemno, włączyć jakiś nastrojowy vocal trance i jechać przed siebie. Najlepiej za miasto. To wycisza i uspokaja tego pokręconego człowieczka który siedzi we mnie Stosuję do dziś i polecam każdemu!
A co do egzaminu to jeszcze warto sie pocieszyć że tak naprawdę to formalność. Prawdziwa nauka jazdy zaczyna się juz z prawkiem w kieszeni, bez egzaminatora na fotelu obok, w miejskiej dżungli.