16 Paź 2019, Śro 20:06, PID: 807977
(16 Paź 2019, Śro 19:28)jabeznadziejna napisał(a): Mam cały kurs za sobą, właśnie teraz trwają moje jazdy dodatkowe, miałam je już na placu, a jutro w miasto... Jejku jak się boję znowu w ogóle nie czuje, że to jest dla mnie dobre, bym jeździła samochodem a w domu bałam się przyznać, że mi nie idzie bo na pewno by mi kazali i tak uczyć się dalej, ale nie widzę siebie jako kierowca w ogóle nie potrafię się nauczyć jeździć.... Jeżdżę okropnie i wiem, że jutro będzie tak samo. Nie chcę jutra. Ratunku.
Bardzo długo zwlekałem z rozpoczęciem kursu. Bardzo. Nadszedł dzień przełamania. Teoria? Myślałem, że zemdleje. Praktyka? Byłem ulubieńcem każdego instruktora. "Nawet nie wiedziałem, że ktoś może za kierownicą wpaść na taki pomysł. Zawróć. Albo poczekaj, przesiądźmy się na chwilę lepiej...". Uczyłem tych ludzi. Egzaminy? Czwarty praktyczny zdany. Nie byłem, nie będę pewnym, dobrym kierowcą. Za dużo się jak dla mnie na drodze dzieję. Ale wsiąść do auta i pojechać gdzieś samemu w piź...
Warte było nerwów i wysiłku. Także powodzenia!