18 Paź 2019, Pią 22:33, PID: 808159
Ja odkąd skończyłam 18 lat mówiłam wszystkim wokół, że nie zrobię prawa jazdy bo czuję, że będę złym kierowcą, paraliżowało mnie na samą myśl o prowadzaniu auta. Teraz mam 24 lata i chyba w końcu trochę dojrzałam do tego, a po za tym czułam potrzebę wyjścia ze swojej strefy komfortu. Moja pierwsza jazda to był stres porównywalny do obrony na studiach. W ogóle wszystko co było związane z prawem jazdy wymagało ode mnie dużej odwagi, począwszy od zapisania się na badania, pójścia do urzędu czy kontaktu ze szkołą jazdy. Teorię zdałam za 1 na maksa. Dziś miałam praktykę - zdałam za 1 bez błędu a moim egzaminatorem był legendarny największy buc. Sama jeszcze w to nie wierzę ale jeśli taka panikara jak ja dała radę, to dla każdego jest szansa