14 Wrz 2016, Śro 20:19, PID: 577033
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Wrz 2016, Śro 21:03 przez grego.)
nooo raczej, ale też nie znoszę takich imprez, tej dennej muzyki, głupich zabaw, konkursów, a jej prawie nie znam, wiec niezbyt bym się tam komfortowo czuł. Swoja drogą proponowała mi ze dwie lekcje tańca, miało by to szansę powodzenia i nie skompromitowania się?, Ona uwielbia tańczyć...Trochę się biłem ze swoimi myślami, żeby nie robić jej przykrości, ale jednak zrezygnowałem, żadna nowość... Nawet jakby poszedł to siedział bym tak jak kłoda, a po co to komu.