01 Lis 2017, Śro 17:27, PID: 715240
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Lis 2017, Śro 17:36 przez andello.)
(26 Sie 2016, Pią 18:58)verti napisał(a): Moim zdaniem nie geny, a wzorce zachowań, które dzieci przejmują od rodziców. Ważne jest także środowisko w jakim się wychowujemy. Gdybym ja nie został pozostawiony samemu sobie w dzieciństwie, to pewnie teraz byłbym na zupełnie innym etapie swojego życia. Zakompleksieni rodzice przekazują kompleksy dzieciom. Ja, o ile kiedykolwiek będę jakieś miał, na pewno będę je uczył, że poczucie własnej wartości jest najważniejsze.Bo wielu rodziców nie powinno nimi być. Dziś jest już większa świadomość, ludzie nie decydują się na dzieci bo tak trzeba, bo co powie rodzina, ale patrzą czy mają predyspozycje wychowawcze, zdrowotne i finansowe - może ciągle jest zbyt mało takich par, ale ważne, że są. Na przeciwnym biegunie są tzw dziecioroby, patologia, którzy się rozmnażają - wcześniej bez pojęcia, obecnie dla 500+
(01 Lis 2017, Śro 16:23)consciousness napisał(a):Ja sobie zakodowałem, czytając post, że autorka ma na myśli wyłącznie dziedziczenie genetyczme w co nie wierzę, choć jestem tym pierworodnym. Zastanawiając się dłużej nad tematem dochodzę do wniosku, że przecież rodzice mogą również udawać, jak i ja udaję w realu. Czy mogą to robić również w domu, tak, żeby najbliżsi tego nie zauważyli? Być może. Z moimi praktycznie nie utrzymuję kontaktu, jestem przez to odrobinę zdrowszy, ale wiem, że żyją sami, nikt ich nie odwiedza, wszystkich do siebie zrazili, nie wiem konkretnie czym; sposobem bycia, jakimś dziwnym zachowaniem, itd. Fakt jest taki, że ja to już dawno zauważyłem, rówież u siebie. Tyle, że ja chcę to naprostować, brak mi jednak żywych, realnych ludzi do jakichkolwiek relacji, nie mówiąc o bliższym związku, przyjaźni. Dawne, szkolne znajomości i te z prac się wykruszyły, wszyscy się rozjechali po świecie. Takie życie.(01 Lis 2017, Śro 13:05)andello napisał(a):(01 Lis 2017, Śro 10:47)smutna00 napisał(a): Po kim macie fobię społeczną po mamie czy tacie?
Ja mam po mamie. Z tym że ona nie jest aż tak wycofana, nieśmiała, nietowarzyska natomiast ja jestem bardzo nieśmiała, bojąca itd. Kiedyś tu czytałam wpis dziewczyny która podobnie jak ja ma to po mamie i w nią również uderzyło to z podwójną mocą. Aż strach pomyśleć jak fobiczne byłoby dziecko podobne do mnie... A moja siostra podobnie jak tata to zupełne przeciwieństwo mnie.
Starczy o mnie. Piszcie e
Po kim? Sugerujesz, że to jest dziedziczne? Moim zdaniem nie.
"Nieśmiałość jest pochodną pewnych dziedzicznych skłonności, sposobu wychowania w domu i w szkole, urazowego uczenia się, a także cech środowiska społecznego, w którym wyrastamy. Badania pokazują, że w około trzech czwartych przypadków, jeżeli chociaż jedno z rodziców jest nieśmiałe, dziecko również będzie nieśmiałe. Te wyniki można by potraktować jako dowód na genetyczne uwarunkowanie zjawiska, gdyby nie fakt, że transmisja nieśmiałości dotyczy przede wszystkim pierworodnych dzieci, a ich młodsze rodzeństwo dużo lepiej sobie radzi w sytuacjach społecznych(...)Tym niemniej znaczenie podatności genetycznej wydaje się istotne i bezsporne, podobnie jak w wypadku innych zaburzeń lękowych. Dziedziczymy nie tylko pewne cechy morfologiczne, ale również pewną skłonność do określonych zachowań."
Tutaj warto podkreślić słowo "skłonność", która dopiero może uaktywnić się w życiu, ale wcale nie musi.