06 Kwi 2009, Pon 10:07, PID: 138151
Ja już sam nie wiem, czy to za sprawą leków, czy wkładu własnego, ale nie boję się raczej rozmów telefonicznych. Tzn. bardziej akceptuje to jak sobie z tym radzę. Doszedłem do wniosku, że dołowanie się jakiekolwiek jest niepotrzebne. Jak mi wyjdzie to ok, jak nie to co z tego.