24 Gru 2016, Sob 2:54, PID: 604103
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Gru 2016, Sob 2:56 przez Zasió.)
nie bywam u rodziny od paru lat, spędzam święta tylko z katem, wcześniej też spędzałem je tylko z katem, pierdołą i babką. jak pierdoła zmarł, to bywałem dwa-trzy lata razem z katem u rodziny - tzn przyrodniego brata pierdoły, jego żony i dzieci. ale znam ich całe życie, to jakoś dawałem radę. chociaż się ich wstydzę, a dzieci zawsze mi na swój sposób imponowały.
do świąt nigdy nic nie miałem
pamiętam, jak kilka lat temu marzyłem o świętach z naprawdę bliska osobą. która mnie kocha, dla której jestem ważny. to byłyby piękne święta.
do świąt nigdy nic nie miałem
pamiętam, jak kilka lat temu marzyłem o świętach z naprawdę bliska osobą. która mnie kocha, dla której jestem ważny. to byłyby piękne święta.