08 Lut 2017, Śro 2:23, PID: 614079
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Lut 2017, Śro 2:25 przez BlankAvatar.)
wedlug mnie roznica polega na tym jak bardzo ktoś odnosi zaburzenie do siebie.
osoba z fs czuje lęk, ma objawy somatyczne, boi się, że się wygłupi, że zachowa się nieadekwatnie, że nie bedzie wiedziala, co powiedziec itd., ALE przynajmniej czasami podejrzewa, że jej obawy są na wyrost, że odczuwany lęk jest irracjonalny, MIMO TO nie potrafi sobie z tym lękiem poradzić. Osoba z FS będzie bardziej skłonna pomyśleć, że gdyby się nie bała i gdyby nie miała kłopotliwych objawów lękowych, to jej życie potoczyloby sie lepiej.OU to troche coś innego. To raczej gleboko skrywany wstyd za siebie. OU to stała postawa, ktora uformowala sie jeszcze w wieku nastoletnim. Tutaj nie ma mowy o gdybaniach typu "co by bylo gdybym nie miał objawów lęku". Z punktu widzenia osoby z OU, takie pytania nie mają sensu, bo to nie lęk jest problemem, lecz ona sama.
Osoba z FS moze być tak jak OU totalnie odizolowana od spoleczenstwa: wiekszy stopien izolacji czy większy lęk nie świadczą wcale o OU. Jeśli już, to silne objawy lękowe swiadczą prędzej o FS - w zaburzeniu osobowości mogą być niewielkie.
Upraszczając, mozna powiedzieć, że u FS izolacja będzie wynikać z obawy przed lękiem i jego przykrymi skutkami, a u OU z głebokiego przekonania, że należy sie siebie wstydzić. Ten wstyd jest tak nieznośny, bo OU wstydzi sie siebie nie tylko przed innymi, ale przede wszystkim przed sobą. Fobik będzie bac sie odrzucenia, bo spodziewa sie, ze zostanie wysmiany, zachowa sie idotycznie, będzie sie czerwienic, drzeć, gadać głupoty itd. OU będzie przekonana, że zostanie odrzucona jeśli da sie komuś poznać (= ktoś zobaczy jaka beznadziejna jest). U OU znajdziesz znacznie silniejszą potrzebę noszenia masek (bo prawdzie JA jest nieznośne). Co prawda, osoba z FS też będzie chciała nosić maski, ale żeby ukryć swój lęk (a nie swoje JA). Zatem, w FS lęk dominuje nad wstydem, a w OU wstyd nad lękiem.
Tutaj trzeba jeszcze odroznic OU od osoby depresyjnej, ktora tez wstydzi sie za siebie. OU bedzie sporo robila, aby nie okazac swojej ułomności (bardzo rzadko zdarza sie zeby OU przyznala sie komus do swoich problemow, albo do tego co o sobie mysli). Z kolei depresyjni nierzadko powiedzą wprost, że są beznadziejni.
Dla kogos patrzącego z boku skutki FS i OU będą wyglądac podobnie. Jednak róznica polega na motywie zachowania.
Mozna miec tez FS i OU na raz - nic nie stoi na przeszkodzie, jęśli rozpatrywać FS bardziej a kategoriach zakorzenionego lęku i jego objawów, a OU jako postawy wobec siebie.
Mozna też się zastanawiać na ile FS i OU to kontiunuum tego samego zaburzenia, które w róznym stopniu się zinternalizowało, ale według mnie to jest błęde podejście. Jak wspomniałem, można mieć OU i nie wychodzić z domu, a lęku czuć mało.. (choć pewnie i z tym stwierdzeniem mozna by polemizować).
osoba z fs czuje lęk, ma objawy somatyczne, boi się, że się wygłupi, że zachowa się nieadekwatnie, że nie bedzie wiedziala, co powiedziec itd., ALE przynajmniej czasami podejrzewa, że jej obawy są na wyrost, że odczuwany lęk jest irracjonalny, MIMO TO nie potrafi sobie z tym lękiem poradzić. Osoba z FS będzie bardziej skłonna pomyśleć, że gdyby się nie bała i gdyby nie miała kłopotliwych objawów lękowych, to jej życie potoczyloby sie lepiej.OU to troche coś innego. To raczej gleboko skrywany wstyd za siebie. OU to stała postawa, ktora uformowala sie jeszcze w wieku nastoletnim. Tutaj nie ma mowy o gdybaniach typu "co by bylo gdybym nie miał objawów lęku". Z punktu widzenia osoby z OU, takie pytania nie mają sensu, bo to nie lęk jest problemem, lecz ona sama.
Osoba z FS moze być tak jak OU totalnie odizolowana od spoleczenstwa: wiekszy stopien izolacji czy większy lęk nie świadczą wcale o OU. Jeśli już, to silne objawy lękowe swiadczą prędzej o FS - w zaburzeniu osobowości mogą być niewielkie.
Upraszczając, mozna powiedzieć, że u FS izolacja będzie wynikać z obawy przed lękiem i jego przykrymi skutkami, a u OU z głebokiego przekonania, że należy sie siebie wstydzić. Ten wstyd jest tak nieznośny, bo OU wstydzi sie siebie nie tylko przed innymi, ale przede wszystkim przed sobą. Fobik będzie bac sie odrzucenia, bo spodziewa sie, ze zostanie wysmiany, zachowa sie idotycznie, będzie sie czerwienic, drzeć, gadać głupoty itd. OU będzie przekonana, że zostanie odrzucona jeśli da sie komuś poznać (= ktoś zobaczy jaka beznadziejna jest). U OU znajdziesz znacznie silniejszą potrzebę noszenia masek (bo prawdzie JA jest nieznośne). Co prawda, osoba z FS też będzie chciała nosić maski, ale żeby ukryć swój lęk (a nie swoje JA). Zatem, w FS lęk dominuje nad wstydem, a w OU wstyd nad lękiem.
Tutaj trzeba jeszcze odroznic OU od osoby depresyjnej, ktora tez wstydzi sie za siebie. OU bedzie sporo robila, aby nie okazac swojej ułomności (bardzo rzadko zdarza sie zeby OU przyznala sie komus do swoich problemow, albo do tego co o sobie mysli). Z kolei depresyjni nierzadko powiedzą wprost, że są beznadziejni.
Dla kogos patrzącego z boku skutki FS i OU będą wyglądac podobnie. Jednak róznica polega na motywie zachowania.
Mozna miec tez FS i OU na raz - nic nie stoi na przeszkodzie, jęśli rozpatrywać FS bardziej a kategoriach zakorzenionego lęku i jego objawów, a OU jako postawy wobec siebie.
Mozna też się zastanawiać na ile FS i OU to kontiunuum tego samego zaburzenia, które w róznym stopniu się zinternalizowało, ale według mnie to jest błęde podejście. Jak wspomniałem, można mieć OU i nie wychodzić z domu, a lęku czuć mało.. (choć pewnie i z tym stwierdzeniem mozna by polemizować).