19 Lut 2017, Nie 0:15, PID: 616141
Cytat:może praca jako telemarketer to inna para kaloszy?Mniej więcej taka różnica jak między platformówką a'la Mario a strzelanką typu Medal/Call of Duty Rozmawiając przez telefon masz jednak dosyć okrojny kontakt. Inaczej to wygląda kiedy masz bezpośredni kontakt z człowiekiem - wtedy informacje w czasie rzeczywistym przetwarza/generuje i słuch/mowa i wzrok, dochodzi do tego postawa, mimika, "mowa ciała", kontakt wzrokowy. Kontakt jest bardziej naturalny.
Cytat:to żadna terapiaSorki ale akurat po Tobie Zasiu spodziewałem się takiej odpowiedzi.
W mojej robocie jest przynajmniej jeden "fobik" tzn. tak bym go zdiagnozował pi razy oko na jakieś 85%. Wybitnie mrukowaty typ. Nie mówi "cześć"/nie podaje ręki, właściwie to nigdy nie pytany bezpośrednio nie otwiera gęby, nagabywany odpowiada z dużym 'lagiem', i cicho i lakonicznie, nigdy nie włącza się w luźne gadki, nie wykazuje ani odrobiny spontaniczności.. Unika kontaktu wzrokowego, głównie skanując teksturę kafelków, jego ruchy są jakby "spowolnione na siłę"/niepewne przez cały czas, brak mimiki. Pracuje już kilka miesięcy, ale puki co nie zaobserwowałem u niego żadnych postępów. Co ciekawe pomimo wyraźnego społecznego wycofania i ewidentnych społecznych uników obserwowany z bliska nie wykazuje wyraźnych objawów lękowych (drżenia o charakterze tremor intentionalis/nerwowe ruchy ciała/gałek ocznych/łamiący się głos/ itp.) zdaje się raczej na chama krępować swoje ruchy [i odruchy] - nawet wtedy kiedy atmosfera jest wybitnie luźna i przyjazna (kiedy nawet ciche, spokojne i zamknięte w sobie osoby potrafią wykrzesać z siebie odrobinę takiej naturalnej swobody, uśmiechu, spontaniczności).
Cytat:. Warto też się zastanowić czy ma się słabe kontakty z ludźmi bardziej dlatego, że się ich boi czy dlatego, że nie jest specjalnie towarzyski bo w takiej sytuacji to jest duża różnica.Oczywiście możliwe, że jego problemem nie jest OU, tylko coś w kierunku autyzmu/umiarkowanej niepełnosprawności intelektualnej/specyficznego PTSD/kwestia "charakteru"/stopnia towarzyskości/inne czynniki , ale biorąc pod uwagę kwestie prawdopodobieństwa (FS/OU to jedne z powszechniej występujących zaburzeń), i specyficznych uników w kontekście społecznym wydaje mi się jednak że problem OU/FS prawdopodobnie w jakimś stopniu go dotyczy (bodaj wtórnie).
Cytat:, a na pewno nie wtedy, gdy tak jak ja, jesteś tą stroną "zaczepianą"Wydaje mi się że jeżeli otaczasz się zbyt grubą skorupą, która nigdy ne topnieje, nie jesteś w stanie załapać ciut lepszego kontaktu bodaj z kilkoma oaobami, nie umiesz nawiązać z kimkolwiek luźniejszej gadki to faktycznie w takim układzie praca z ludźmi nie niesie za sobą żadnego potencjału terapeutycznego. Ale kiedy potrafisz już przełamać pierwsze lody i z biegiem czasu w danym środowisku łapiesz już jakąś "społeczną rutynę" to jak najbardziej taka praca będzie dla ciebie terapią.