11 Maj 2017, Czw 11:41, PID: 701206
Praca z ludzmi - obsluga klienta they said...
Pracowalem w call center jako doradca / obsluga klienta. Po krotce wyglada to tak ze ludzi jak juz dzwonia to dzrownia w+**** zazwyczaj z jakiejs sprawie i ty jako dobrze oplacony pracownik (np. 8PLN / h na reke) musisz przyjac ta na klate kappa. O byle co musisz o chcwile biegac do swojego team leadera ktorych przez wiekszosc czasu chodzi i pije kawe (czasem jeszcze organizuja szkolenia i pokazuja kto tu rzadzi...). Systemy na ktorych pracowalem to wielkie gowno. Tzn masz jakas dziwna dsytrubcje linuxa ktora ma wszystko poblokowane i odpalasz cos jakby wirutalna maszyne i czesc rzeczy masz tu a czesc tam i mozna zwariowac. Ludzi dzwonia to trzeba ich identyfikowac. Oczywiscie numery prawie swojego nikt nie pamietam (to nie ludzi wina tylko nieprzemyslanego systemu) to szukasz po peselu. Ale moment po peselu nie zawsze znajdziesz i jest w ogole tragedia. I jeszcze ta ssciema na koniec rozmowy ze "O wlasnie zauwazylem ze specjalnie dla Pani/ Pana przygotowano specjalna oferte bla bla bla". Powiesz slowo problem podczas rozmowy? Tracisz chyba z polowę punktów (kazdego oceniaja i wybieraja randomowe telefony bo sa nagrywane). Potem jako klient juz a nie supporter znajac jaki wysoki poziom obslugi klienta mamy i czesto sa to ludzie na smieciowych umowych glownie studenci az mi sie odechciwa dzwonic bo wiecej ogarne sam na ich stronie albo w sieci.
Bez obrazy dla ludzi pracujacych w Callcenter. Opisalem tylko swoje doswiadczenie.
Pracowalem w call center jako doradca / obsluga klienta. Po krotce wyglada to tak ze ludzi jak juz dzwonia to dzrownia w+**** zazwyczaj z jakiejs sprawie i ty jako dobrze oplacony pracownik (np. 8PLN / h na reke) musisz przyjac ta na klate kappa. O byle co musisz o chcwile biegac do swojego team leadera ktorych przez wiekszosc czasu chodzi i pije kawe (czasem jeszcze organizuja szkolenia i pokazuja kto tu rzadzi...). Systemy na ktorych pracowalem to wielkie gowno. Tzn masz jakas dziwna dsytrubcje linuxa ktora ma wszystko poblokowane i odpalasz cos jakby wirutalna maszyne i czesc rzeczy masz tu a czesc tam i mozna zwariowac. Ludzi dzwonia to trzeba ich identyfikowac. Oczywiscie numery prawie swojego nikt nie pamietam (to nie ludzi wina tylko nieprzemyslanego systemu) to szukasz po peselu. Ale moment po peselu nie zawsze znajdziesz i jest w ogole tragedia. I jeszcze ta ssciema na koniec rozmowy ze "O wlasnie zauwazylem ze specjalnie dla Pani/ Pana przygotowano specjalna oferte bla bla bla". Powiesz slowo problem podczas rozmowy? Tracisz chyba z polowę punktów (kazdego oceniaja i wybieraja randomowe telefony bo sa nagrywane). Potem jako klient juz a nie supporter znajac jaki wysoki poziom obslugi klienta mamy i czesto sa to ludzie na smieciowych umowych glownie studenci az mi sie odechciwa dzwonic bo wiecej ogarne sam na ich stronie albo w sieci.
Bez obrazy dla ludzi pracujacych w Callcenter. Opisalem tylko swoje doswiadczenie.