02 Cze 2018, Sob 21:38, PID: 748665
Od maja zmieniłem pracę na nową. Na razie jest w miarę ok. Trafiłem na szczęście na miejsce, w którym nikt nie robił problemów z moim rozkojarzeniem i mają dużo cierpliwości. Po miesiącu próbnym namawiali mnie do przedłużenia, więc chyba nie było źle. Zresztą, ja zauważyłem, że jakość pracy na początku aż tak ważna nie jest. Dużo ważniejsze jest zachowanie. Ja chyba sprawiam wrażenie osoby poważnej, odpowiedzialnej i godnej zaufania. Chyba dlatego mnie przyjęli. Bo szybkość wykonywanych przeze mnie działań nie była na wysokim poziomie. To bez wątpienia dla mnie sukces, że z fobią i problemami udało mi się przejść z jednej pracy do drugiej bez żadnego przestoju i ją utrzymać. Oczywiście często mam myśli, że jestem i do niczego się nie nadaje, ale w regionie w którym mieszkam potrzebują ludzi na to stanowisko i przymykają oko na jakość mojej pracy.
A żeby nie robić offtopa to powiem, że pracuję na operator wózka wysokiego składu na magazynie przy kompletacji zamówień. Myślę nad zmianą branży w najbliższym czasie, ale biorąc pod uwagę mój poziom roztargnienia w normalnych czynnościach naprawdę wątpię, że kiedyś uda mi się załapać w pracy "niefizycznej".
A żeby nie robić offtopa to powiem, że pracuję na operator wózka wysokiego składu na magazynie przy kompletacji zamówień. Myślę nad zmianą branży w najbliższym czasie, ale biorąc pod uwagę mój poziom roztargnienia w normalnych czynnościach naprawdę wątpię, że kiedyś uda mi się załapać w pracy "niefizycznej".