15 Kwi 2017, Sob 10:23, PID: 627785
Terminy obrony są wyznaczone i podane do powszechnej wiadomości, więc wątpię, by "akcja dezinformacyjna" miała szansę powodzenia. Mogę co najwyżej nagle "zachorować" lub mieć "nieprzewidziane okoliczności" bądź w inny sposób opóźnić termin obrony, przez co tłum będzie mniejszy. Ale wiąże się to ze świeceniem oczami i składaniem wytłumaczeń.
Ma to swoje dobre i złe strony. Faktycznie, ciasnota nie sprzyja fobikom; zwłaszcza, że tłum gapiów zawsze będzie starał się wcisnąć i nacieszyć oczy. Przypominam sobie jedną obronę, która miała miejsce w ciasnym, podziemnym pomieszczeniu i nie było tam zbyt dobrej atmosfery. Wszyscy stłoczeni pod ścianami, ciężkie oświetlenie z niskiego sufitu, broniąca się osoba otoczona zewsząd i wyeksponowana. Wyglądało to jak loch do torturowania fobików... Kiepsko.
Na pewno istnieje jakieś wyjście z tej sytuacji. Potrzebuję silnego leku, który nie otumania i nie usypia. Nie należę do ludzi bezkrytycznie ufających nauce, ale skoro ludzkość wysyła sondy poza układ słoneczny i rozszczepia atom, to arsenał medycyny z pewnością posiada coś na moje drobne zaburzenia.
Czasem przychodzą mi do głowy myśli o zrobieniu sobie jakiejś krzywdy, która by dała pretekst do odbycia obrony w korzystnych warunkach - może indywidualnie, albo żeby krzywda ta usprawiedliwiała nietypowe zachowanie podczas obrony? Oczywiście nie mam zamiaru tego realizować i zdaję sobie sprawę, że nie jest to dobry pomysł ani rozwiązanie moich problemów. Sądzę, że takie myśli są całkiem naturalne w tej sytuacji. Aczkolwiek sam fakt ich pojawienia świadczy o desperacji, która w ostatecznym rezultacie może spotęgować i tak już silny stres.
Natura musi mieć groteskowe poczucie humoru, skoro obdarza ludzi przypadłością uniemożliwiającą im spełnianie ich podstawowej funkcji - funkcji społecznej. Jestem niestety ostatnim rocznikiem, który ma licencjat. Młodsi studenci mają pięcioletnie studia zakończone obroną dyplomu, a ja jako ostatni rocznik będę musiał przechodzić ten cyrk dwukrotnie. Gdyby nie to, zyskałbym dodatkowe dwa lata. Co prawda byłoby to tylko zawieszeniem wyroku w czasie, ale to zawsze coś.
Cytat:Tylko zastanowiła bym się jaszcze, czy to rzeczywiście dobrze, jak będzie ciasno, bo wszyscy siłą rzeczy będą stać bliżej, może za blisko. Dla mnie to jeszcze bardziej krępujące, chyba gorsze niż żeby tych ludzi było więcej.
Ma to swoje dobre i złe strony. Faktycznie, ciasnota nie sprzyja fobikom; zwłaszcza, że tłum gapiów zawsze będzie starał się wcisnąć i nacieszyć oczy. Przypominam sobie jedną obronę, która miała miejsce w ciasnym, podziemnym pomieszczeniu i nie było tam zbyt dobrej atmosfery. Wszyscy stłoczeni pod ścianami, ciężkie oświetlenie z niskiego sufitu, broniąca się osoba otoczona zewsząd i wyeksponowana. Wyglądało to jak loch do torturowania fobików... Kiepsko.
Na pewno istnieje jakieś wyjście z tej sytuacji. Potrzebuję silnego leku, który nie otumania i nie usypia. Nie należę do ludzi bezkrytycznie ufających nauce, ale skoro ludzkość wysyła sondy poza układ słoneczny i rozszczepia atom, to arsenał medycyny z pewnością posiada coś na moje drobne zaburzenia.
Czasem przychodzą mi do głowy myśli o zrobieniu sobie jakiejś krzywdy, która by dała pretekst do odbycia obrony w korzystnych warunkach - może indywidualnie, albo żeby krzywda ta usprawiedliwiała nietypowe zachowanie podczas obrony? Oczywiście nie mam zamiaru tego realizować i zdaję sobie sprawę, że nie jest to dobry pomysł ani rozwiązanie moich problemów. Sądzę, że takie myśli są całkiem naturalne w tej sytuacji. Aczkolwiek sam fakt ich pojawienia świadczy o desperacji, która w ostatecznym rezultacie może spotęgować i tak już silny stres.
Natura musi mieć groteskowe poczucie humoru, skoro obdarza ludzi przypadłością uniemożliwiającą im spełnianie ich podstawowej funkcji - funkcji społecznej. Jestem niestety ostatnim rocznikiem, który ma licencjat. Młodsi studenci mają pięcioletnie studia zakończone obroną dyplomu, a ja jako ostatni rocznik będę musiał przechodzić ten cyrk dwukrotnie. Gdyby nie to, zyskałbym dodatkowe dwa lata. Co prawda byłoby to tylko zawieszeniem wyroku w czasie, ale to zawsze coś.