27 Gru 2010, Pon 17:08, PID: 233646
Ja sobie wmawiam, że w ramach noworocznych postanowień zacznę na poważnie szukać pracy - umawiać się na rozmowy, wysyłać CV gdzie się da. Ale to takie trochę studenckie "od jutra nie piję, od jutra się uczę". W nowym roku będę nie bardziej zmobilizowany niż teraz. Powód jest prosty - w domu na dobrą sprawę niczego mi nie brakuje, a kasę od rodziców wycyganić niezwykle łatwo. I tak naprawdę nie potrafię tego docenić. Nie ma sytuacji kryzysowej, że już, od teraz, natychmiast muszę iść do pracy. Również męczy mnie siedzenie w domu, ale nie mam alternatywy. Przyjaciół nie mam, a nowe miejsca napawają mnie lękiem. Niestety, dojrzewanie emocjonalne przebiega w sposób ewolucyjny...