11 Sty 2012, Śro 14:08, PID: 288412
Luna napisał(a):chciałabym coś lekkiego na początek, coś z czego bez większego żalu będę mogła zrezygnować, jakby co Tak docelowo, to nawet nie wiem, co chciałabym robić mt017U mnie było fajne ogłoszenie do księgarni, blisko, nikt znajomy na bank tam nie chodzi a na wystawie kotek Ale stchórzyłam...
W tej chwili najchętniej sprzedawałabym w księgarni... ale jeśli się nie uda, to może być i kfc : )
Ja też chcę coś tymczasowego, ale mam straszny lęk przed brakiem możliwości rezygnacji, jak widzę 'umowa na zastępstwo' to od razu rezygnuję, bo wydaje mi się, że jej nie można rozwiązać.
Teraz się zastanawiam nad recepcjonistką wieczorną, bo wstawanie rano kończy się źle. Ale też nie mam pomysłu co chcę robić (i co umiem), pewnie jak bym zaczęła, to by się okazało chociaż czego nie chcę
Z moich obserwacji: korporacje szukają wśród swoich, a są tam fajne miejsca np. układanie dokumentów, nigdy w życiu takiego nie widziałam w necie, dopiero jak nie znajdą wśród pracowników i ich znajomych, to dają ogłoszenie na swojej stronie, czasem w innych portalach, ale raczej rzadko. Takie miejsca jak nieduże sklepy wywieszają ogłoszenie na szybie.
Do zakładów produkcyjnych pewnie ciągle potrzeba ludzi, więc lepiej tam przejść albo zadzwonić. Dla mnie to drugie mniej wykonalne. Ale i tak nawet nie rozważam chodzenia po firmach Wolę wysyłać mailem do firm, które się nie ogłaszają. W ogóle firmy, które szukają wielu ludzi do jakiegoś układania, pakowania najczęściej na maile nie odpowiadają, a miejsca są - trzeba zadzwonić.
Jakąś szansę może dać nietypowa lokalizacja, konkurencję zmniejszają też długie godziny pracy, mała płaca - z doświadczeniem już łatwiej czegoś szukać. A najlepsza opcja to staż w korporacji, on jest dobrze płatny, a później najczęściej jest praca. Ale to opcja dla wierzących w siebie i z jakąś wiedzą.