28 Lip 2012, Sob 14:45, PID: 310615
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Lip 2012, Sob 14:52 przez supernova.)
Luna, może zadzwonią drugi raz? Mnie już nie stresuje sam telefon, tylko myśl o konsekwencjach. Ale zauważyłam, że rekruter też potrafi być zestresowany rozmową. Dlatego uważam, że warto się przełamywać i próbować, bo nigdy nie wiadomo.
Z tym up to równie dobrze może być przypadek, ale na pewno dzięki wizycie tam zaczęłam wysyłać więcej aplikacji niż 'normalnie'; zaczęłam też pisać listy motywacyjne tam, gdzie tego oficjalnie nie wymagali. A 100 cv jest oczywiście przesadą, ale chodzi mi o to, że w pewnym momencie przestaje się wybrzydzać i wysyła się tego coraz więcej - na stanowiska, o których wcześniej by się nawet nie pomyślało.
Rewolucjonista, czyli jednak Ty stawiasz?
Z tym up to równie dobrze może być przypadek, ale na pewno dzięki wizycie tam zaczęłam wysyłać więcej aplikacji niż 'normalnie'; zaczęłam też pisać listy motywacyjne tam, gdzie tego oficjalnie nie wymagali. A 100 cv jest oczywiście przesadą, ale chodzi mi o to, że w pewnym momencie przestaje się wybrzydzać i wysyła się tego coraz więcej - na stanowiska, o których wcześniej by się nawet nie pomyślało.
Rewolucjonista, czyli jednak Ty stawiasz?