05 Lis 2012, Pon 17:56, PID: 323752
anikk napisał(a):Koncentruję się na oszczędzaniu, bo trudno mi uwierzyć, że coś zmienię, choć stale próbuję, dokształcam się, myślę pozytywnie, czytam.Ja tak samo... I czasem myślę, że może lepiej, gdyby to wszystko wpędziło mnie w prawdziwą depresję, to może wtedy musiałabym się odbić od dna, bo na razie udaję, że jakoś to będzie, ale nic się nie zmienia...
Też nie umiem prosić o pomoc. To łączy się z koniecznością zwrócenia na siebie uwagi, przyznaniem, że sama nie dam rady i poczuciem, że nie zasługuję na pomoc. Przy czym doskonale wiem, że to błędne myślenie.
Pokręcona, jak po wizycie u psychologa?
Jeśli chodzi o nowe ofert, to nic nie ma u mnie. Jutro wyślę na dwie starsze. A dokładnie za tydzień kolejna wizyta u doradcy w up i znów będę musiała spowiadać się ze swoich lęków -.-