20 Gru 2012, Czw 12:34, PID: 331058
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Gru 2012, Czw 12:37 przez Luna.)
Lejdi, czuję dokładnie to samo.
Czasem mam myśli, że mogłabym iść na trochę do McDonalda czy innej spożywki, a potem przypominam sobie kilka moich rówieśniczek i zaczynam się dołować. Jedna ledwo przechodziła z klasy do klasy w liceum, potem poszła na te same studia co ja, potem dostała fajny staż w kancelarii, a teraz prowadzi własną firmę. Inna znajoma ze studiów robi doktorat i pracuje na uczelni. A jak jeszcze czasem czytam artykuł o kimś w zbliżonym wieku, kto mnóstwo podróżuje, prowadzi ciekawe badania naukowe, to już całkiem czuję się głupio
Zawsze mnóstwo czasu poświęcałam nauce, byłam jedną z najlepszych uczennic, więc teraz niełatwo mi się pogodzić z tym, że nie radzę sobie z pracą i dorosłym życiem.
I nie wiem, co teraz robić. Szukać pracy gdziekolwiek, żeby tylko zarobić pieniądze? Czy szukać czegoś bardziej "prestiżowego" czyli jakiegoś stażu? A co lepsze, na tym "prestiżu" mi aż tak nie zależy, w końcu sama nie wiem, gdzie właściwie chciałabym pracować. I sama nie mam odwagi, żeby chodzić i pytać o staż, muszę liczyć tylko na oferty z up, i co będzie, gdy znów mnie nigdzie nie wybiorą? Kolejny rok w domu? Masakra, nie wiem, co zrobić.
Czasem mam myśli, że mogłabym iść na trochę do McDonalda czy innej spożywki, a potem przypominam sobie kilka moich rówieśniczek i zaczynam się dołować. Jedna ledwo przechodziła z klasy do klasy w liceum, potem poszła na te same studia co ja, potem dostała fajny staż w kancelarii, a teraz prowadzi własną firmę. Inna znajoma ze studiów robi doktorat i pracuje na uczelni. A jak jeszcze czasem czytam artykuł o kimś w zbliżonym wieku, kto mnóstwo podróżuje, prowadzi ciekawe badania naukowe, to już całkiem czuję się głupio
Zawsze mnóstwo czasu poświęcałam nauce, byłam jedną z najlepszych uczennic, więc teraz niełatwo mi się pogodzić z tym, że nie radzę sobie z pracą i dorosłym życiem.
I nie wiem, co teraz robić. Szukać pracy gdziekolwiek, żeby tylko zarobić pieniądze? Czy szukać czegoś bardziej "prestiżowego" czyli jakiegoś stażu? A co lepsze, na tym "prestiżu" mi aż tak nie zależy, w końcu sama nie wiem, gdzie właściwie chciałabym pracować. I sama nie mam odwagi, żeby chodzić i pytać o staż, muszę liczyć tylko na oferty z up, i co będzie, gdy znów mnie nigdzie nie wybiorą? Kolejny rok w domu? Masakra, nie wiem, co zrobić.