30 Lip 2014, Śro 20:24, PID: 405434
Aktualnie pracuję czwarty miesiąc w sądzie. Strasznie stresuje mnie ta robota, robię różne głupie błędy - literówki itp. Mam ogromne problemy z koncentracją. Dzisiaj dostałem zrypę za mój błąd. Nie wytrzymałem psychicznie i musiałem pójść do toalety się wypłakać (nie potrafiłem nad tym zapanować), nie mogę zrozumieć dlaczego się tak stresuję - ludzie wokół są życzliwi... Jestem ciągle przemęczony, biorę antydepresanty - w tej chwili faxolet i trittico, wcześniej brałem, asertynę, setaloft, paroxinor. Czy ktoś miał podobnie? Czasami brakuje mi sił, ale tak mocno chcę normalnie żyć. Czy macie paniczny lęk przed swoimi przełożonymi?