06 Sty 2017, Pią 23:03, PID: 606903
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Sty 2017, Sob 0:01 przez L1sek.)
Joasia, ja kiedyś przez miesiąc w wakacje, jak jeszcze w czasach szkolnych, pracowałem na produkcji, na etacie. To chyba jeszcze zależy od tego gdzie dokładnie pracujesz.
Ja pracowałem na magazynie spożywczym w firmie logistycznej. Co do pracy to wyglądała ona tak:
-etykietowałem produkty - naklejałem ręcznie etykiety na różne produkty w hurtowych ilosciach,
-składałem kartoniki - różne w zależności od produktów i małe sześcio czy ośmio-kątne (czekoladki z milki) i duże prostokątne, które się też obklejało taśmą,
-pakowałem produkty do kartonów (xD)
-wypełniałem tiry różnymi towarami, tak żeby jak najwięcej upchać, ale nic nie pognieśc/strzaskać/zepsuć - to praca dla facetów, więc spokojnie,
-ustawiałem kartony z produktami na palecie i obwijałem folią gotowe palety z towarem
-przewoziłem i ustawiałem palety z towarem lub bez za pomocą ręcznego wózka widłowego - trzeba trochę wprawy, żeby ogarnąć kierowanie tym czymś, ale jak pracowałaś w markecie to moze wiesz co i jak
+ jakieś sprzątanie miejsca pracy czy inne drobne prace fizyczne.
Cięższe prace fizyczne wykonują faceci, więc się nie martw. Co prawda najwięcej w takich miejscach pracuje babek, ale facetów też jest trochę.
Z wymagań to książeczka sanepidowska i dwie ręce. Tyle, żeby się dostać. A żeby się utrzymać to trzeba umieć wymachiwać tymi rękami tak, żeby robotyzacja tych czynności była nieopłacalna (dość szybko). Ale to nie jest praca z typu ciężkich fizycznie, po prostu trzeba mieć zdolności manualne,umieć szybko wymachiwać rękami w powtarzalny i określony sposób, albo takie zdolności sobie wyrobic podczas okresu próbnego. Co do ludzi to przy takich pracach różni się trafiają, ale ja musze obiektywnie powiedzieć, że miałem całkiem spoko osoby i nikt mi nie chciał zrobic na złość czy coś takiego.
EDIT:
Aa.. No jasne, a co do ludzi to była to głównie praca w małych kilkuosobowych grupach, a samemu rzadko, ale też się zdarzało. Generalnie wygląda to tak, że kilka osób stoi przy takim dużym specjalnym stole i robi co do nich należy.
Niekiedy każdy robi to samo, praktycznie niezależnie. Np. trzeba obrobić trzy palety towaru to każdy sobie bierze kartony z palety, obrabia jak trzeba, składa nowy karton, pakuje do niego przerobiony towar, zakleja i odkłada na inną paletę.
Niekiedy praca jest bardziej zespołowa, tzn. jeden rozpakowuje paletę i kartony z towarem, jeden ustawia produkty tak, żeby inni nie łatwo sięgali, trzech przerabia (np. przykleja etykiety, nakłada jakieś kartoniczki z gratisami itp.) ,jeden robi kartony i pakuje przerobione produkty.
Ja pracowałem na magazynie spożywczym w firmie logistycznej. Co do pracy to wyglądała ona tak:
-etykietowałem produkty - naklejałem ręcznie etykiety na różne produkty w hurtowych ilosciach,
-składałem kartoniki - różne w zależności od produktów i małe sześcio czy ośmio-kątne (czekoladki z milki) i duże prostokątne, które się też obklejało taśmą,
-pakowałem produkty do kartonów (xD)
-wypełniałem tiry różnymi towarami, tak żeby jak najwięcej upchać, ale nic nie pognieśc/strzaskać/zepsuć - to praca dla facetów, więc spokojnie,
-ustawiałem kartony z produktami na palecie i obwijałem folią gotowe palety z towarem
-przewoziłem i ustawiałem palety z towarem lub bez za pomocą ręcznego wózka widłowego - trzeba trochę wprawy, żeby ogarnąć kierowanie tym czymś, ale jak pracowałaś w markecie to moze wiesz co i jak
+ jakieś sprzątanie miejsca pracy czy inne drobne prace fizyczne.
Cięższe prace fizyczne wykonują faceci, więc się nie martw. Co prawda najwięcej w takich miejscach pracuje babek, ale facetów też jest trochę.
Z wymagań to książeczka sanepidowska i dwie ręce. Tyle, żeby się dostać. A żeby się utrzymać to trzeba umieć wymachiwać tymi rękami tak, żeby robotyzacja tych czynności była nieopłacalna (dość szybko). Ale to nie jest praca z typu ciężkich fizycznie, po prostu trzeba mieć zdolności manualne,umieć szybko wymachiwać rękami w powtarzalny i określony sposób, albo takie zdolności sobie wyrobic podczas okresu próbnego. Co do ludzi to przy takich pracach różni się trafiają, ale ja musze obiektywnie powiedzieć, że miałem całkiem spoko osoby i nikt mi nie chciał zrobic na złość czy coś takiego.
EDIT:
Aa.. No jasne, a co do ludzi to była to głównie praca w małych kilkuosobowych grupach, a samemu rzadko, ale też się zdarzało. Generalnie wygląda to tak, że kilka osób stoi przy takim dużym specjalnym stole i robi co do nich należy.
Niekiedy każdy robi to samo, praktycznie niezależnie. Np. trzeba obrobić trzy palety towaru to każdy sobie bierze kartony z palety, obrabia jak trzeba, składa nowy karton, pakuje do niego przerobiony towar, zakleja i odkłada na inną paletę.
Niekiedy praca jest bardziej zespołowa, tzn. jeden rozpakowuje paletę i kartony z towarem, jeden ustawia produkty tak, żeby inni nie łatwo sięgali, trzech przerabia (np. przykleja etykiety, nakłada jakieś kartoniczki z gratisami itp.) ,jeden robi kartony i pakuje przerobione produkty.