05 Mar 2019, Wto 22:04, PID: 784658
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Mar 2019, Wto 22:05 przez anxiousness.)
Nie chcę za dużo zdradzać gdzie pracuję, w każdym razie jest to korpo. Dzisiaj wszystko zaczęło mnie przerastać i przez pół dnia powstrzymywałam się, żeby się nie rozpłakać. Nic się tak naprawdę nie stało, nikt nie powiedział mi nic złego, ale to jak bardzo mi źle wśród tych wszystkich nowych ludzi to coś niemożliwego do opisania. Czuję się wyobcowana, nieogarnięta, nieprzystosowana do życia w społeczeństwie. Dalej nic nie umiem, w dodatku czuję, że jeśli chodzi o pracę to jestem tam trochę jak piate koło u wozu. Zastanawiam się czy sobie nie odpuścić, bo i tak nie wiążę przyszłości z tym miejscem. Z drugiej strony czuję, że powinnam walczyć i próbować. Byłoby inaczej gdybym już wszystko umiała i była samodzielna, a tak jestem zdana na innych. Póki co zapijam swoje społeczne niedoje*anie winem i mam poważne wątpliwości czy jutro stawiać się w pracy.