21 Sie 2019, Śro 13:19, PID: 802992
(20 Sie 2019, Wto 18:26)Jacob napisał(a): Drugi dzień pracy spędzony na "urlopie wypoczynkowym"... Mam dość wszystkiego. Żałuję, że w ogóle podjąłem tę pracę. Poprzedniej nocy po pierwszym dniu musiałem jechać na SOR bo rozwaliła mi się rana po operacji. Rano do chirurga poszedłem, ten każe mi spróbować pracować a w piątek podejmie decyzje co dalej. Siedzę sobie w pracy z opatrunkiem na kości ogonowej, obsługuję klientkę a tu nagle leci ze mnie pot z twarzy jak z woda z kranu. Chyba ten cały stres skumulował się we mnie. Teraz siedzę w domu z myślą, że wyjdę na jakiegoś oszusta i krętacza, żeby na zwolnieniu siedzieć. Żyć się odechciewa, nie wiem co robić.
jak Ci się udało zdobyć pracę w salonie optycznym? Masz wykształcenie w tym kierunku? Szczerze to nigdy nie spotkałem faceta w salonie optycznym, choć sam kiedyś myślałem o takiej pracy.
Wiem, co czujesz. To tak na pocieszenie. Jak raz zaczynałem pracę w korpo też rzucili mnie na głęboką wodę. Miałem odbierać telefony i wydzwaniać do klientów już pierwszego dnia. Co było absurdalne, bo nie miałem kompletnie pojęcia co mówić, ani co odpowiadać na pytania klientów - co chwilę musiałem gadać 'proszę chwilę zaczekać' i pytałem się koleżanki. Czułem się jak idiota, a co dopiero musiała myśleć osoba po drugiej stronie?
ostatecznie nie było źle, zaaklimatyzowałem się i trochę tam przepracowałem. Daj sobie czas.