30 Lis 2020, Pon 22:21, PID: 832848
Po dwuletnim okresie bezrobocia naiwnie pomyślałam, że jak zmuszę się do pójścia do pracy i przetrwam jakiś okres czasu, to będzie dobrze. Zapomniałam wziąć pod uwagę to, że jestem marnym robakiem i jestem w stanie utrzymać tylko beznadziejną robotę, która albo wykańcza psychicznie, albo fizycznie, albo to i to. Moje życie nie ma sensu. Nie wiem, po co się łudziłam, że jest inaczej.