09 Sty 2009, Pią 19:05, PID: 108817
Ja nie przyjąłem księdza ale mama i brat owszem.Siedziałem sobie przy kompie kiedy w pokoju obok był ksiądz.Żałuje że nie porozmawiałem z nim bo ksiądz miał podobne problemy co ja.Miał matkę nadopiekuńczą i leczył się na depresje.Także mógłbym spokojnie pogadać znim o mojej fobii.szkoda że tak wyszło ale wszedł do mojego pokoju przedtem pukając i życzył mi szczęśliwego nowego roku.A ja mu na to "dziękuje,nawzajem".